niedziela, 21 kwietnia 2013

outfit #1














kurtka - reserved
koszula - h&m
spódniczka plisowana - mohito
buty - @
okulary - NewYorker
kolczyki - tally-weijl


piątek, 16 marca 2012

Pudry transparentne

W ostatnim czasie przerzuciłam się ze zwykłych pudrów matujących z pigmentem na pudry transparentne. Przy moim typie cery (tłusta) te drugie są dla mnie zdecydowanymi faworytami.
Jako pierwszy kupiłam puder z ESSENCE, kosztował ok. 15zł. Byłam nim zachwycona ponieważ matował moją twarz na prawie cały dzień! Ten efekt utrzymywał się około tygodnia, ponieważ moja skóra zaczęła się na niego niestety uodparniać. Po 4 godzinach pojawiało się świecenie w strefie T.
Skuszona dobrymi recenzjami zdecydowałam się na kupno pudru bambusowego z Biochemii Urody. Kosztował ok. 12zł + koszty wysyłki. Matował na ok. 6-8 godzin, a więc krócej co mnie rozczarowało. Powtórzyła się również bajka z uodpornieniem. Zaczęłam więc używać produktów na zmianę, co nie pozwoliło mojej skórze się do nich przyzwyczaić, a co za tym idzie uodpornić.
Zwycięzcą jest dla mnie puder z ESSENCE, ponieważ matuje na dłużej i bardziej wygładza moją skórę. "Bambusa" polecam osobom mającym cerę normalną, która nie wymaga aż tak silnych produktów matujących.
Tu macie linka na stronkę Biochemii Urody ;)
http://www.biochemiaurody.com/index.html
Buziaki ! ;)

sobota, 28 stycznia 2012

VICHY dermablend

Ostatnio zdecydowałam się na zakup podkładu korygującego VICHY dermablend. Powiem szczerze, że cena mnie trochę przerażała, ale teraz mogę stwierdzić, że opłacało się. Produkt jest niesamowicie wydajny. Niewielka ilość(zdjęcie niżej) wystarcza mi na pokrycie wszelkich niedoskonałości. Dzieje się tak, ponieważ jest o 25% bardziej napigmentowany niż inne podkłady. Jest niewyczuwalny na twarzy i fajnie ją matuje. Polecam!
W prezencie dostałam kosmetyczkę z próbkami produktów tej firmy : m.in. wodą termalną , płynem do demakijażu i kremem nawilżającym AQUALIATHERMAL. Innych próbek jeszcze nie zidentyfikowałam :P Absolutnym hitem dla nie jest woda termalna, która świetnie łączy kremy ze skórą i przyśpiesza ich wchłanianie. Rewelacja ;)


sobota, 14 stycznia 2012

Makijaż


baza: KOBO
cienie: SENSIQUE nr: 1-101
INGLOT pearl 407
pearl 444
AVON true color 'aquadelic' nr: 1
eyeliner: ESSENCE gel eyeliner 01 MIDNIGHT IN PARIS
maskara: MAYBELLINE falsies flared
sztuczne rzęsy: CARTICE z serii 'WELCOME TO LAS VEGAS'

niedziela, 8 stycznia 2012

Nowe zdobycze

Cześć!
Jakiś czas temu kupiłam dwa nowe produkty : maskarę z Mabelline Volum' Express The Falsies "flared" i eyeliner w żelu z CATRICE z edycji "Out of space", odcień CO2.
Maskara "flared" jest reedycją swojego starszego poprzednika "Volum' Express The Falsies". Ma ona nam dać efekt sztucznych rzęs, uniesionych, podkręconych, wydłużonych. Moje rzęsy są bardzo krótkie wiec kupując maskary nie oczekuję cudów na kiju. Jednak ku mojemu zaskoczeniu sprawdziła się. Rzęsy są widocznie dłuższe, jednak nie jest ona w stanie mi ich dobrze podkręcić, więc muszę wspomagać się zalotką. Tusz nie kruszy się i nie przegrywa w starciu z łzami :) Polecam!
Jednak nie mogę powiedzieć dobrych rzeczy o eyelinerze z CATRICE. Jestem wielką fanką tej firmy, mają naprawdę dobre kosmetyki w niewygórowanych, normalnych cenach, eyeliner jest pierwszym produktem, który mnie rozczarował. Jest bardzo ciężki w użyciu, trudno się go rozprowadza na powiece, roluje się po pewnym czasie. Jedynym moim zdaniem plusem tego produktu jest jego kolor. Jeśli nie macie cierpliwości w "walce" z kreską to go nie polecam :(


środa, 4 stycznia 2012

Na początek...

Nie wiem co mnie do tego skłoniło, ale zaczęłam! Mój pierwszy blog! Wcześniej moja działalność w sieci ograniczała się do facebooka, photobloga i konta na youtube. Tak, występuję tam pod pseudonimem "twilightowa". Wiem, beznadziejna nazwa, ale jak to wpadłam to byłam w wielkim amoku pt.: "Zmierzch". Teraz dodaję tam, dość, a raczej bardzo sporadycznie swoje autorskie piosenki i nagrania z występów.
Wspomniałam, że interesuję się muzyką... Tak! To moja pierwsza i jak na razie jedyna prawdziwa miłość. Jednak nie ogranicza się ona do samego słuchania czy śpiewania piosenek. Gram na fotrepianie, organach, gitarze i amatorsko na basie. Uczę się również śpiewu klasycznego, operowego. Żyję wielką nadzieją, że uda mi się jakoś z tym wszystkim związać moją przyszłość. No ale cóż! Głowa do góry, pożyjemy - zobaczymy!
Zamieszczam link do mojego konta na youtube!
http://www.youtube.com/user/twilightowa